Jak informuje Konfederacja Lewiatan, ZUS podczas nasilonej ostatnio kontroli umów o dzieło dopuszcza się swobodnej interpretacji przepisów, z jednoznacznym negatywnym nastawieniem wobec przedsiębiorców. Takie wnioski płyną ze skarg dotyczących zakresu i sposobu przeprowadzania kontroli oraz ich wyników.

Choć do Konfederacji Lewiatan zgłaszają się przedsiębiorcy, kontrole ZUS mogą trafić także do instytucji kultury, które często zawierają zarówno umowy-zlecenia, jak i umowy o dzieło.

Analiza dokumentów z przebiegu kontroli, które Konfederacja otrzymała od zrzeszonych członków, potwierdza, że pomija się wolę stron zawierających konkretny rodzaj stosunku prawnego i charakter (istotę) umów zawieranych w myśl art. 627–646 Kodeksu cywilnego.

Zdaniem ekspertów Departamentu Dialogu Społecznego i Stosunków Pracy Konfederacji Lewiatan, niepokojące jest kwestionowanie prawidłowości zawierania umów o dzieło, które od wielu lat były stosowane niezmiennie i podczas wcześniejszych kontroli inspektorów ZUS nie budziły żadnych wątpliwości co do treści i celu wybranego rodzaju stosunku prawnego, a także wzajemnych praw i obowiązków stron. Brak zastrzeżeń ze strony kontrolerów pracodawcy odbierali jako potwierdzenie ustalonej od lat praktyki, zgodnej z obowiązującymi i niezmiennymi od lat przepisami.

Szczególny niepokój ekspertów Konfederacji wzbudza również fakt, że inspektorzy kontroli ZUS nie dostrzegają różnicy między przedmiotami umowy o dzieło a umowy-zlecenia.

Pracodawcy nie godzą się ze stwierdzeniem, że umowy o określonym rezultacie, niemające charakteru ciągłego, w których przedmiot umowy jest ściśle wskazany, a wykonawca jest rozliczany za osiągnięcie końcowego efektu, ma zapewnioną samodzielność, sam jest organizatorem czynności, jakie realizuje i ponosi odpowiedzialność za wykonanie dzieła, są traktowane jako umowy-zlecenia.

Jak podkreślają specjaliści Lewiatana, pracodawcy nie byli wcześniej informowani o nowych stanowiskach ZUS w sprawie interpretacji przepisów, nie były też prowadzone żadne kampanie informacyjne.

Przeciwnie, pracodawcy zostali zaskoczeni kontrolami i ich wynikami mającymi poważne skutki finansowe, w szczególności dla funkcjonowania małych pracodawców.

Nie są oni w stanie pokryć wysokich kwot należności pieniężnych z lat ubiegłych, z tytułu nieopłaconych składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne, kiedy działali w przeświadczeniu, że postępują zgodnie z literą prawa.