To hasło, pod którym w dniach 8–15 maja odbywał się tegoroczny konkurs „Tydzień Bibliotek”. Hasło Tygodnia Bibliotek 2011 to dwuwiersz zachęcający do odwiedzin biblioteki nie tylko w celu wypożyczenia książki, ale też bez sprecyzowanego powodu.

Ma sprzyjać wytworzeniu się mody na bywanie w bibliotece. Rolą bibliotekarzy jest stworzenie optymalnych warunków sprzyjających powstaniu tego typu mody. Hasło nawiązuje do faktu, że biblioteki to niezastąpiony element naszego rozwoju intelektualnego, kariery zawodowej, spędzania wolnego czasu. Każda cywilizacja chlubiła się posiadaniem bibliotek, choć ich dostępność była oczywiście różna; każde pokolenie ubolewało nad ich niszczeniem i chroniło zasoby na równi z największymi wartościami.

Hasło odnosi się nie tylko do biblioteki jako lokalu, którego nie należy omijać. Coraz większego znaczenia nabiera wirtualne wejście do biblioteki, gdzie na jej stronie internetowej można uzyskać wiele informacji dotyczących zarówno gromadzonych zbiorów, jak i organizowanych wystaw, spotkań z ciekawymi ludźmi, ponadto skorzystać z cyfrowych zasobów biblioteki, zamówić do wypożyczenia książkę, a poprzez Skype’a lub Gadu-Gadu skontaktować się bezpośrednio z bibliotekarzem. Od atrakcyjności strony www biblioteki zależy zdobywanie nowych czytelników w nie mniejszym stopniu, niż od oferty książek do wypożyczenia.

Hasło Tygodnia Bibliotek 2011 umożliwia prezentację różnorodnych relacji bibliotekarzy z czytelnikami, niezależnie od rodzaju bibliotek, wieku i gustów odwiedzających je osób.

Program od 2004 r. realizuje Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich.