Od lutego w Muzeum Historii Katowic w Dziale Etnologii Miasta można obejrzeć wystawę stałą „Woda i mydło najlepsze bielidło. W pralni i maglu na Nikiszowcu”.

Jak informuje muzeum na swojej stronie internetowej, wystawa nawiązuje do historii osiedli robotniczych na Górnym Śląsku, które obecnie zajmują ważne miejsce na turystycznym szlaku regionu. Charakteryzują się uporządkowaną strukturą przestrzenną, zwłaszcza zaś rozbudowaną infrastrukturą obiektów użyteczności publicznej.

Wynika to stąd, że pracodawcy musieli szczególnie zadbać o to, by robotnicy nie opuszczali miejsca, w którym pracowali. Projektanci takich osiedli oprócz domów dla pracowników przygotowywali różnego rodzaju udogodnienia dla robotników i ich rodzin. Dlatego też w pobliżu zabudowań mieszkalnych znajdowały się także sklepy, szkoły i ochronki, kościoły, restauracje, przychodnie lekarskie.

Na dzisiejszej ulicy Rymarskiej w Nikiszowcu znajdowała się publiczna pralnia, z której korzystali wszyscy mieszkańcy osiedla. Kiedy pojawiły się nowoczesne pralki, młodsze kobiety coraz rzadziej chętniej z nich korzystały, a starsze nie miały już sił, by prać ręcznie w starej pralni. Z urządzeń korzystano jeszcze do końca lat 80. XX w.

Na wystawie przedstawiono cały cykl pracy, którą musiały wykonać kobiety, począwszy od przyniesienia ciężkiego kosza do pralni, poprzez pranie na tarach, suszenie i maglowanie, a kończąc na misternym ułożeniu pachnących, wygładzonych tkanin — owiniętych w czysty maglownik — w wiklinowym koszu.