Klopsztangi — bo tak w gwarze śląskiej nazywa się trzepak — można podziwiać już w Katowicach, Bytomiu, a także i w Krakowie. Ten nietypowy projekt Instytucji Kultury Katowice — Miasto Ogrodów polega na przywróceniu do przestrzeni publicznej popularnego kiedyś urządzenia, służącego do trzepania dywanów.
Prostota trzepaka — cztery zespawane rury, prosta forma litery H. Zielone, czerwone, zardzewiałe często występujące w tandemie ze śmietnikiem. Trzepak — bramka, huśtawka, plac zabaw, miejsce spotkań i rozmów… zapomniana już dziś przestrzeń publiczna sprzed 30 lat.
Stawiane często w pobliżu placyków gospodarczych klopsztangi pełniły jednak rolę zdecydowanie bardziej odpowiedzialnych urządzeń. Były kreatywnym polem działań dziecięcej wyobraźni, alternatywą dla ławki, boiska czy placu zabaw. Dziś wycinane, demontowane lub zapomniane, sterczą bezużyteczne na naszych podwórkach, wyparte przez myjąco-piorące odkurzacze i plastikowe place zabaw. Niegdyś inspirujące, motywujące do działań miejsca zawierania pierwszych znajomości znikają bezpowrotnie, wyparte przez portale społecznościowe.
Klopsztanga — trzepak reaktywacja to instalacja mająca zrehabilitować przedmiot, nadać mu nowych znaczeń i zastosowań.
Zdaniem pomysłodawcy akcji, ten standardowy kiedyś element wyposażenia osiedla nie tylko poprzez formę, ale przede wszystkim przez zastosowanie, wywołuje akcję między ludźmi i prowokuje do działań. Projekt „klopsztanga” to po części także rehabilitacja słowotwórcza. Klopsztanga to po śląsku trzepak. Słowa gwary śląskiej giną wraz z odchodzącymi przedmiotami, zabierając ze sobą część kultury.
Intencją stojących za pomysłem projektantów jest chęć przywrócenia choć na chwilę świetności temu osobliwemu zjawisku. Obok wskrzeszenia samego zjawiska klopsztangi projekt promuje nowe formy jej wykorzystania lub wprowadza różnorodne „ulepszenia”, które urozmaicają formę urządzenia, podkreślając jednocześnie społeczną funkcję elementu, a tym samym projektu.