Dyrektor naszej instytucji kultury w ramach obowiązków wynikających z kontroli zarządczej przeprowadził ankietę satysfakcji pracowniczej. Okazało się, że jednym z problemów jest brak poczucia bezpieczeństwa psychologicznego pracowników. Dyrektor poprosił więc swoich bezpośrednich podwładnych o przygotowanie planu, jak rozwiązać ten problem.
Czym tak naprawdę jest bezpieczeństwo psychologiczne pracowników i na ile może ono wpływać na odczucia pracowników? Jak należy podejść do tego zagadnienia?
Jestem kierowniczką dużego działu w jednym z bardziej znanych muzeów. Lubię swoją pracę, mam świetny zespół. Mój bezpośredni przełożony też raczej mi sprzyja — na pierwszej rocznej rozmowie odebrałam wiele pochwał za moje dokonania z zeszłego roku. Jednak usłyszałam również sugestię, że powinnam popracować nad tym, jak podejmuję decyzje. Oczywiście w pierwszym odruchu zaczęłam zaprzeczać i się tłumaczyć, choć tak naprawdę czułam, że uwaga była trafiona. Pracuję z profesjonalistami, często o dłuższym stażu niż mój, dlatego kiedy poszczególne osoby w zespole nie zgadzają się ze sobą, trudno mi podejmować arbitralne decyzje, a kiedy już je podejmę, czasami nie potrafię ich egzekwować. Dodatkowo — choć wiem, że wpływa to negatywnie na mój wizerunek — nie chcę narzucać innym swojej woli.
Jak nauczyć się samodzielnego podejmowania dobrych decyzji?
Niedawno objąłem w jednym z teatrów stanowisko kierownicze i od swojego przełożonego wciąż słyszę, jak ważny jest networking, budowanie sieci kontaktów. Kładzie on nacisk na pozyskiwanie komercyjnych partnerów przedstawień, poznawanie ich na konferencjach biznesowych. Jestem naturalnie towarzyski, więc nie przeszkadza mi współpraca z ludźmi, ale kiedy ma to taki cel, czuję opór i się usztywniam. Bardzo lubię moją pracę i nie chcę jej zmieniać.
Co w tej sytuacji mogę zrobić?